Już od 1 stycznia 2021 roku będzie obowiązywał w Polsce tzw. estoński CIT, który umożliwi uniknięcie konieczności zapłaty podatku od zysków, jeśli zostaną one przeznaczone na inwestycje, zamiast na dywidendy. O nowym rozwiązaniu prawnym pisała redakcja Pulsu Biznesu, która o skomentowanie zmian poprosiła mec. Grzegorza Zubrzyckiego, który zajmuje się sprawami podatkowymi Klientów naszej Kancelarii.

Radca prawny wyjaśnił, że nowe przepisy są niezwykle nieprecyzyjne i z tego powodu nie będą powszechnie stosowane przez spółki. Mec. Zubrzycki zauważył również, że skorzystanie z estońskiego CIT przynosi długotrwałe skutki podatkowe dla przedsiębiorców, które wiążą się m.in. z utratą praw do ulg podatkowych czy odliczaniem darowizn i straty osiągniętej w latach poprzedzających pierwszy rok stosowania estońskiego CIT. Przypomniał również, że rozważając zmianę formy opodatkowania, przedsiębiorstwo powinno uwzględnić m.in. strukturę spółki, plany dotyczące jej ewentualnej reorganizacji, profil działalności oraz związane z tym plany inwestycyjne, ponieważ wychodząc z systemu estońskiego spółka zapłaci podatek i to według stawki wyższej niż klasyczna.

Z pełnym artykułem mogą się Państwo zapoznać TUTAJ.